RECENZJE FILMÓW / KSIĄŻEK / GIER PLANSZOWYCH I KOMPUTEROWYCH / SCIENCE FICTION / HORROR / FANTASY / THRILLER / POSTAPOKALIPSA

wtorek, 1 czerwca 2010

The Road - Droga


Film „The Road” z 2009 roku to adaptacja powieści pod tym samym tytułem, której autorem jest niejaki Cormac McCarthy. Muszę tu jednak z całą stanowczością zaznaczyć, że powieści tej nie było mi dane przeczytać (jak na razie!). Dlatego też recenzja niniejsza odnosi się wyłącznie do filmu i dzieło to oceniam tylko jako film. A zatem tylko film, ale za to jaki!


„Drogę” – jako gatunek filmu - należy zaliczyć do dramatu, jednak należy mieć na uwadze, że to dramat postapokaliptyczny (albo, jak wolą niektórzy, dramat science fiction). Ponadto „Droga” jest tzw. „filmem drogi”. A to ci niespodzianka, nieprawdaż? Jak już wspomniałem, przytoczonej na początku powieści nie czytałem, ale mogę pochwalić się co najmniej kilkoma przeczytanymi powieściami postapokaliptycznymi, które na dodatek są takimi właśnie „opowieściami drogi” (np. „Aleja Potępienia”, „Droga do wieczności”, „Późne lato”, tudzież „Ślimak na zboczu”, „Wilk w cieniu”). Dlatego też film „Droga” oglądało mi się tak, jakbym czytał wciągającą powieść. Ten fakt jest już znaczącą rekomendacją, ale przejdźmy dalej…


„Droga” przedstawia nam mroczną wizję świata po apokalipsie. Jest brudno, szaro i smutno („screeny” z filmu mówią same za siebie), sporo w filmie krajobrazów nędzy i rozpaczy, zniszczonych domów, osiedli, opuszczonych centrów handlowych itp. Sytuacja ludzi żyjących w tym świecie jest mało optymistyczna. Przede wszystkim doskwiera im i wyniszcza ich głód. Kanibalizm staje się dla niektórych jedyną formą przetrwania. Głównymi bohaterami opowieści są dwie osoby – ojciec i syn. Podróżują oni po zniszczonym świecie chcąc po prostu w sposób godny przeżyć i… Dotrzeć do morza. Nie będę zdradzał tu wiele szczegółów dotyczących scenariusza, bo w tego typu opowieściach lepiej jest samemu śledzić i zbierać do kupy strzępki informacji np. o samej apokalipsie, bohaterach filmu.

Wizja świata przedstawiona w „Drodze” jest bardzo plastyczna i realistyczna, wręcz namacalna. Dramat sytuacji w jakiej znajdują się bohaterowie, jak również dramat ludzkości, której przyszło żyć w takim świecie, jest zatrważający. Aby jednak nie zniechęcać tych, którzy nie pałają miłością do filmowych dramatów, dodam, że „Droga” w wielu momentach jest także rasowym thrillerem, a nawet - w jednej z ciekawszych scen - horrorem! Poza tym umiejętnie budowane napięcie jest również dużą zaletą filmu. No dobra, kończę już rozpływanie się w zachwytach, żeby wskazać jakieś minusy. Dla mnie minusem jest właściwie tylko zakończenie, które nie uwieńczyło w jakiś „wyjątkowy” sposób tak znakomitej postapokaliptycznej wizji. Ale taka wada to właściwie nie wada, a z pewnością tylko moje subiektywne postrzeganie tego filmu (a poza tym nie czytałem powieści, ani nie znam jej autora). „The Road” polecam przede wszystkim miłośnikom postapokalipsy. I to bez dwóch zdań!

  
Moja ocena: 
10/10 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz