RECENZJE FILMÓW / KSIĄŻEK / GIER PLANSZOWYCH I KOMPUTEROWYCH / SCIENCE FICTION / HORROR / FANTASY / THRILLER / POSTAPOKALIPSA

piątek, 30 września 2011

BURTON & CYB - KOSMICZNI RABUSIE (część 1) - Antonio Segura & Jose Ortiz


W końcu udało mi się nabyć pierwszą z dwóch wydanych w Polsce części komiksu Burton & Cyb – Kosmiczni Rabusie. Obecnie kupienie tego komiksu możliwe jest praktycznie tylko za pośrednictwem portali aukcyjnych, rzecz bowiem została wydana w 1992 roku. Nie mniej jednak warto było zapolować na egzemplarz Burtona i Cyba, bo komiks ten z pewnością zasługuje na uwagę.


Tych, którzy nie wiedzą o co chodzi, odsyłam do recenzji drugiej części Burtona i Cyba, którą opublikowałem na łamach niniejszego bloga w zeszłym roku (można ją znaleźć TUTAJ). A reszcie przypomnę tylko, że Burton i Cyb to para kosmicznych nicponi, złodziejaszków i hochsztaplerów. Komiks o ich przygodach podzielony jest na krótkie historie, a każda z nich opowiada o konkretnym „szwindlu”, jakiego zamierzają dokonać nasi antybohaterowie. W części pierwszej („Komiks” nr 6/1992) Burton i Cyb sabotują walkę bokserską, budują mechanicznego „boga” dla chciwego i despotycznego kapłana, walczą z olbrzymią, latającą meduzą, wywołują spreparowaną inwazję na asteroid bogaty w szlachetne metale, wyruszają na poszukiwanie Excalibura oraz próbują złapać „Rybę – Diabła” na planecie oceanicznej. Trzeba przyznać, że ich przygody są naprawdę zróżnicowane…

Refleksją, jaka nasuwa się po przeczytaniu komiksu jest podziw nad sposobem opowiadania historii przez autorów komiksu. Pomimo, że poszczególne epizody są naprawdę krótkie (po kilka stron), upakowano je całą masą wydarzeń i zwrotów akcji. Ponadto czytelnik nie ma właściwie chwili wytchnienia, bo cały czas rzucany jest w wir międzygalaktycznych przygód odbywających się w rozmaitych sceneriach. W tym miejscu trzeba również dodać, że autorzy komiksu przedstawiają czytelnikowi bardzo ciekawe – choć niestety szczątkowo ukazane – kosmiczne uniwersum. Mamy tu wielość planet i ras je zamieszkujących. Są cyborgi, roboty i ciekawie „zaprojektowane” statki kosmiczne i pojazdy. Myślę, że dałoby się to wszystko wykorzystać do stworzenia jednej, długiej i rozbudowanej fabularnie opowieści z Burtonem i Cybem w roli głównej. Ale nie ma co narzekać, bo forma krótkich historyjek też się sprawdza. 

Burton i Cyb to kawał porządnej, komiksowej roboty, również pod kątem wizualnym. Rysunki są po prostu ciekawe: z jednej strony dość szczegółowe w przedstawianiu detali rozmaitych obiektów (co pasuje do konwencji science fiction), a drugiej strony groteskowe i komiczne w sposobie przedstawiania postaci. Całość jest bardzo humorystyczna, choć w odniesieniu do drugiej części komiksu („Komiks” nr 4/1993) wydała mi się mniej zabawna i mniej błyskotliwa. Nie mniej jednak w równym stopniu polecam obie części komiksu, bo jest to rzecz niebanalna, a nawet zaskakująca.

werdykt:
7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz